VPP system marki Santa Cruz
12. marca 2020 | 0 komentarzy
System VPP (Virtual Pivot Point) to opatentowany system tylnej amortyzacji, dzięki któremu rowery górskie Santa Cruz utrzymują swoją czołową pozycję na zawodach i poza nimi. Czym się wyróżnia?
Jakie są zalety systemu VPP?
W Santa Cruz spędzono wiele czasu nad badaniami, pojektowaniem i testowaniem. Cel był jasny: uzyskać maksymum informacji na temat tylnej osi, odkryć wszystkie słabości, zrozumieć mechanizmy i udoskonalić ją. Łatwo jest narzekać na niedoskonałości klasycznych systemów. Większość firm tak robi, a potem zrobi taki sam system i twierdzi, że jest najlepszy. Jednak marka Santa Cruz poszła trudną drogą i dzięki temu spowodowała rewolucję.
Jak to działa?
Podstawą VPP systemu są dwa krótkie, na przeciw siebie ustawione wahadła, które równoważą energię wstrząsów i zakrętów, które na nie oddziałują. Na górnym i dolnym wahadle do rowera przymocowany jest ruchomy trójkąt, dzięki któremu efektywniej przenosi się energia pedałowania i eliminowane są niepożądane siły.
Gdzie i jak można go wykorzystać?
System jest fleksybilny, można go wykorzystać na każdym modelu i dostosować do potrzeb użytkownika. Wynikiem jest komfortowa jazda nawet w najbardziej dzikim terenie, ale także szybki start i możliwość mocnego pedałowania na solidnej powierzchni. System można ustawić do dowolnej dyscypliny kolarstwa górskiego, nie ważne czy chodzi o krótką agresywną jazdę, czy o najtrudniejsze trasy światowego pucharu downhillowego. Mając Virtual Pivot Point możesz sobie pozwolić na wszystko.
Naprawdę długa jazda... na całe życie
Na świecie jest mnóstwo pięknych, przyjemnych rzeczy, które po upłynięciu kilku chwil znikają bezpowrotnie... W żadnym wypadku nie dotyczy to jednak rowerów Santa Cruz. Inżynierowie z Santa Cruz gwarantują spolegliwość i niezniszczalność systemu VPP. Wszystkie ramy i łożyska obejmuje gwarancja dożywotnia! System VPP jest łatwy w utrzymaniu i z opieką nad nim poradzi sobie każdy rowerzysta. Gdyby marka Santa Cruz produkowała roboty, to Terminator każdej nocy sprawdzałby, czy nie czyha na niego pod łóżkiem robot tej właśnie marki.